Tym razem coś chińskiego. Lubię azjatycką kuchnię, a sajgonki są jedną z tych potraw, które lubią wszyscy w mojej rodzinie :) Kiedyś smażyłam je na oleju, ale wtedy były tłuste i kaloryczne. Obecnie piekę je w piekarniku, lekko skropione olejem, dzięki temu są fajnie chrupiące.
Sajgonki
Składniki (na ok.3-4 osoby):
- 3 małe opakowania papieru ryżowego (po 50 g każde)
- 100 g makaronu chińskiego
- 2 marchewki
- 20 grzybów mun
- mała kapusta pekińska
- opakowanie kiełków fasoli mung
- 60 - 70 dag mięsa mielonego wieprzowego
- 3 jajka
- 1 białko
- 5-6 łyżek sosu sojowego
- pieprz, ostra papryka
- zimna woda
- olej sezamowy
- sezam do posypania
- olej do smażenia lub popryskania
- dodatkowo: sos do sajgonek lub sos słodkie chili
Grzyby mun zalać wrzącą wodą, przykryć. Zostawić na 20 minut. Wyjąć i pokroić kapelusze na paski. Makaron zalać wrzącą wodą. Przykryć pokrywką, odstawić na 3 minuty. Odcedzić. Pokroić. Mięso przesmażyć na odrobinie oleju sezamowego. Przyprawić pieprzem, ostrą papryką. Pokroić kapustę w paski (bez twardych części, same liście). Do miski wrzucić pokrojone grzyby, makaron, mięso, kapustę, startą na grubych oczkach marchewkę, kiełki fasoli (można trochę pokroić), dodać jajka, doprawić sosem sojowym, pieprzem, papryką ostrą. Do talerza wlać zimną wodę, dodać białko. Każdy placek papieru ryżowego maczać parę sekund w tej wodzie, następnie nakładać farsz i zawijać jak kopertę. Kłaść na czystą, suchą ścierkę. Następnie przekładać posypane sezamem na blachę wyłożoną papierem i skropioną olejem i piec ok. 15-20 minut (aż będą chrupiące z wierzchu) lub smażyć na głębokim oleju (sezam uprażyć i posypać po usmażeniu).
Lubię sajgonki, ale sama jeszcze nigdy ich nie robiłam. Czas najwyższy spróbować :) codziennik-kobiety.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJa ostatnio nauczyłam się ich robić :3 Są przepyszne *-*
OdpowiedzUsuńswiatlo-zastane.blogspot.com
Kocham sajgonki! Dziękuję za przepis :)
OdpowiedzUsuńDobry pomysł na sobotni obiad!
OdpowiedzUsuńO rany, jak ja uwielbiam sajgonki. Aż zgłodniałam ^^
OdpowiedzUsuńUwielbiam sajgonki, szczególnie te domowe i nie smażone w głębokim tłuszczu, a pieczone w piekarniku. Narobiłaś mi tym wpisem smaka na sajgonki, więc chyba będę musiała się wybrać po mieszankę chińską do Biedry ;)
OdpowiedzUsuń